Grzegorz Hyży czuł się na scenie idealnie, niezwykle dobrze integrował się ze swoim zespołem. Było widać łączącą muzyków więź.
Jestem pod wrażeniem wersji koncertowej ballad, rozbudowanej partii dźwiękowej i stopniowego budowania charakteru utworów. Koncert został opatrzony wspaniałą grą świateł :)
Koniec walk
Już dosyć walk
Wokół tylko świst kul
Ostrzem słów wchodzisz w drogę
Koniec walk
Już dosyć walk
Nie chcesz tych ran
A znów stajesz się wrogiem
Już dosyć walk
Wokół tylko świst kul
Ostrzem słów wchodzisz w drogę
Koniec walk
Już dosyć walk
Nie chcesz tych ran
A znów stajesz się wrogiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz